08 maj 2024 | Piłka nożna / Reprezentacja

Polak nadal walczy o Euro. Ekspert: będę zaskoczony

Jakub Kamiński w kończącym się sezonie rozegrał zaledwie 329 minut w Bundeslidze. Radosław Gilewicz ocenił szansę skrzydłowego VfL Wolfsburg na powrót do reprezentacji Polski. – Będę zaskoczony, jeśli znajdzie się w składzie na Euro 2024. Być może będzie miał okazję pokazać się w dwóch ostatnich meczach Bundesligi w tym sezonie, ale nie sądzę, że uda mu się już teraz wrócić do kadry – powiedział w rozmowie z TVPSPORT.PL.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Przeszedł do historii Serie A, ale do kadry nie wrócił. Euro obejrzy w tv?

Metamorfoza Zalewskiego. Może być jak Błaszczykowski

Czytaj też

Metamorfoza Zalewskiego. Może być jak Błaszczykowski

Kamiński, który był podstawowym graczem reprezentacji Polski na mistrzostwach świata w Katarze, w tym sezonie wystąpił tylko w 15 meczach Bundesligi i przebywał na boisku średnio przez niespełna 22 minuty. Nad jego sytuacją pochylił się nasz ekspert.

– Jeśli chodzi o Kamińskiego to jest mały postęp w końcówce sezonu. Wszedł z ławki w meczu z Darmstadt i zaliczył asystę. Na przestrzeni całego sezonu zatracił jednak walory, którymi imponował w pierwszym roku gry w Wolfsburgu, gdy strzelał gole i asystował. Przede wszystkim wtedy grał regularnie. Nie jestem zwolennikiem szukania wymówek i mówienia, że nie dostawał szans w tej kampanii. Te szanse były, ale Kamiński nie do końca potrafił je wykorzystać. Owszem konkurencja w jego drużynie jest duża, lecz fakty są takie, że nie umiał przekonać do siebie trenera – zaznaczył Gilewicz i dodał:

– Pojawiały się głosy, że w jego sytuacji Niko Kovac jest głównym problemem. Jak się okazuje nie do końca tak jest, ponieważ po odejściu tego szkoleniowca, sytuacja naszego skrzydłowego nie za bardzo się poprawiła. Ralph Hasenhuettl dopiero w końcówce rozgrywek daje możliwość Kamińskiemu pokazania swoich umiejętności – zauważył były napastnik m.in. VfB Stuttgart.

Metamorfoza Zalewskiego. Może być jak Błaszczykowski

Czytaj też

Metamorfoza Zalewskiego. Może być jak Błaszczykowski

Reprezentant Polski odmówił trenerowi. Posłuchał rady klubu

Czytaj też

Reprezentant Polski odmówił trenerowi. Posłuchał rady klubu

Nie po drodze z Kovacem

Niespełna 22-latek za kadencji Fernando Sanotsa również był regularnie powoływany do drużyny narodowej. Jednak jego sytuacja klubowa sprawiła, że stracił miejsce w reprezentacji. Co musi się stać, żeby "Kamyk" wrócił do kadry?

– Musi wrócić do podstaw. Przede wszystkim powinien pracować nad odzyskaniem pewności siebie. U młodego zawodnika jest to bardzo istotne, ponieważ przez ostatnie miesiące Kamiński ją zatracił. Nie trafia do mnie teoria, że to trener Kovac był problemem naszego rodaka. On musi się odbudować, ale jestem pewien, że to zrobi. Ma odpowiedni charakter do grania na wysokim poziomie. Posiada olbrzymi potencjał, który jeszcze zaprocentuje. Za nim trudny okres, ale musi zastanowić się nad przyszłością – stwierdził Gilewicz i podkreślił:

– Najlepszym rozwiązaniem byłoby wypożyczenie do nieco słabszego kadrowo klubu. Jest sporo drużyn, które będą nim zainteresowane, nawet w samych Niemczech. Liczę, że będzie miał okazję odbudować formę w nowym otoczeniu. Chcąc utrzymać się na poziomie Bundesligi, musi jak najszybciej ustabilizować formę. Jest to kluczowa sprawa. W swoich poczynaniach ofensywnych musi podejmować więcej ryzyka. W tym sezonie grał zbyt zachowawczo – wyznał zdobywca Pucharu Niemiec z 1997 roku.

Jak Gilewicz ocenia szanse Kamińskiego na wyjazd na Euro 2024? – Będę zaskoczony, jeśli znajdzie się w składzie reprezentacji Polski na Euro 2024. Być może będzie miał okazję pokazać się w dwóch ostatnich meczach Bundesligi w tym sezonie, ale nie sądzę, że uda mu się już teraz wrócić do kadry. Nie mamy kłopotu bogactwa, jeśli chodzi aktualnie o skrzydłowych i każdego należy uważnie przeanalizować. Jednak jest raczej za wcześnie, jeśli chodzi o powrót Jakuba do drużyny narodowej. Musi udowodnić swoją wartość na przestrzeni kilkunastu spotkań, a nie w pojedynczych występach – zakończył były reprezentant Polski.

Reprezentant Polski odmówił trenerowi. Posłuchał rady klubu